Nasadka ECO-TAP do kranu nad umywalką, w miejsce perlatora, to proste urządzenie, które pomaga oszczędzać wodę. Daje także oszczędności finansowe, nawet dla pojedynczego użytkownika.
Obecnie prawie wszystkie krany są wyposażone w areator, popularnie zwany perlatorem. Taki metalowy pierścień przykręcony do wylewki kranu, zmniejsza przepływ poprzez napowietrzenie strumienia wody. Różnica pomiędzy wypływem wody bez perlatora i z nim wynosi ok. 6 litrów/minutę. Taką oszczędność wody można uzyskać także odkręcając kran do połowy.
Eco-Tap
Nakładka Eco Tap działa na innej zasadzie. Nie rozprasza ona strumienia wody, ale po prostu go zatrzymuje, więc nawet przy odkręconym kranie woda płynie dopiero wtedy, kiedy dotkniemy nakładki. Pozwala to nie marnować wody podczas tych krótkich chwil, kiedy sięgamy po mydło, szczoteczkę lub pastę do zębów. Co ważne, Eco Tap zwalnia nas z myślenia o konieczności zakręcania co chwila kranu w ciągu porannych lub wieczornych ablucji.
Plusy
Niewątpliwą zaletą jest niska cena urządzenia, zwłaszcza w porównaniu do baterii bezdotykowych. Drugą zaletą jest łatwość montażu – poradzi sobie z tym nawet osoba nieobeznana z pracami hydraulicznymi. Uniwersalność nakładki to także atut – pasuje do większości kranów. Oszczędność wody i kosztów jej użytkowania to kolejne plusy. Wspomnieć należy także o polskim producencie, który opatentował swój wynalazek w Polsce i Unii Europejskiej. Ponadto Eco-Tap pomaga kształtować właściwe nawyki przy myciu rąk czy zębów.
Minusy
Szkoda, że Eco-Tap nadaje się tylko do stosowania w umywalkach łazienkowych. Ponieważ obsługa nakładki wymaga użycia jednej ręki, to czynności bardziej skomplikowane od mycia rąk i zębów, mogą być utrudnione lub wręcz uniemożliwione. Nakładka nie sprawdzi się w zlewie kuchennym, gdzie często potrzebujemy po prostu napełnić czajnik wodą lub umyć naczynia (a do tego potrzebne są nam dwie ręce i zwyczajny przepływ wody). Z tego powodu oszczędności w gospodarstwie domowym mogą nie być zbyt duże. Co prawda kalkulator na stronie producenta EcoTap podaje „widełki” od kilku do kilkuset złotych miesięcznie (w zależności od ilości osób w mieszkaniu i czasu spędzanego przy umywalce), to jednak główne zużycie wody w domu jednorodzinnym lub mieszkaniu pochodzi nie z mycia rąk, ale z prania, kąpieli czy spłukiwania WC.
A jednak oszczędność
Sytuacja jednak zmienia się diametralnie w przypadku obiektów publicznych typu szkoły, przedszkola, urzędy czy przychodnie. Tutaj nawet oszczędność rzędu kilku złotych miesięcznie pomnożona przez liczbę osób codziennie korzystających z umywalki, stanowi już kwotę, którą warto rozważyć planując budżet i szukając oszczędności.
Więcej informacji oraz poglądowy film: www.eco-tap.pl