Od razu zaznaczę – to nie jest tekst reklamowy. Po prostu wyznam: uwielbiam te klocki. Niestety, sama nie buduję, mam milion nudniejszych ale koniecznych zajęć. Nawet w latach dziecinnych za wiele nie nabudowałam. Tak się złożyło, że spora ich część przypadła na czasy, gdy można było jedynie z wypiekami na twarzy zgłębiać foldery reklamowe. Mój kilka lat młodszy brat miał już więcej szczęścia. A moje dzieciaki są zupełnymi szczęściarzami, które mają potężną skrzynię klocków LEGO. Głównie z drugiej ręki.
Rzeczywiście, trzeba wielkiej mocy, by LEGO zniszczyć. Nawet mojemu nuklearnemu synowi się nie udaje. Dlatego mąż bardzo często wyszukuje klocki używane. Nie ma żadnej różnicy – zabawa jest przednia, wszystko do wszystkiego pasuje, pomysłów konstruktorskich w zasadzie nic nie ogranicza – można szaleć!
Klocki LEGO są produkowane od 1958 roku. Rocznie powstaje ponad 60 miliardów nowych elementów. W 2014 roku produktami LEGO bawiło się ponad 85 milionów dzieci na całym świecie. Gdy ostatnio jeszcze dotarło do mnie, że te kultowe klocki są produktem firmy dbającej o środowisko, stwierdziłam, że jeszcze bardziej je lubię.
Opakowania LEGO oszczędzają powietrze i drzewa
Obniżenie o 10 000 ton poziom emisji CO2 podczas produkcji opakowań swoich produktów? Tak, to robi wrażenie. Jak dąży się do osiągnięcia takiego wyniku? Wiąże się to z wprowadzeniem na skalę światową nowych, mniejszych pudełek, w których sprzedawane są kultowe klocki. Dzięki zmniejszeniu opakowań, w 2014 roku zaoszczędzono około 6.000 ton tektury, a potrzeby transportowe firmy spadły o 3.000 ładunków.
– Zmieniamy opakowania na bardziej zrównoważone i rozsądnie używamy zasobów leśnych, aby realizować nasze ekologiczne ambicje. Mam nadzieję, że w ten sposób zainspirujemy dzieci do refleksji, jak możemy budować lepsze jutro. Z całą pewnością będziemy szukać kolejnych sposobów, by poprawiać i zmniejszać nasz bezpośredni wpływ na stan środowiska naturalnego – stwierdził Jørgen Vig Knudstorp, Prezes i Dyrektor Zarządzający Grupy LEGO.
Przyjazne środowisku opakowania LEGO oznaczone zostały specjalnym logo Forest Stewardship Council. Z czym to się wiąże? Logo takie otrzymują tylko produkty, które wspierają odpowiedzialną gospodarkę leśną. Forest Stewardship Council pracuje nad poprawą stanu gospodarki leśnej na świecie i poprzez certyfikat motywuje właścicieli i zarządców lasów do przestrzegania najlepszych praktyk społecznych i środowiskowych. – Jesteśmy bardzo dumni z przyznania certyfikatu FSC dla opakowań LEGO. Osiągnęliśmy to, dzięki wspaniałej współpracy z naszymi dostawcami i klientami detalicznymi. Wszyscy byliśmy zaangażowani we wprowadzenie nowych pudełek do sklepów na całym świecie – mówi Bali Padda, Dyrektor Wykonawczy Grupy LEGO.
Energia elektryczna dla LEGO dzięki morskiej elektrowni wiatrowej
Do 2020 roku firma LEGO zamierza korzystać wyłącznie z odnawialnych źródeł energii. Co więcej, planuje również produkować większą ilość energii odnawialnej niż sama konsumuje! W tym celu zainwestowano już ok. 400 mln EURO w budowę morskiej farmy wiatrowej na niemieckim obszarze Morza Północnego. Farma ta składa się z 78 turbin wiatrowych, z których część już dostarcza energię do sieci elektroenergetycznej na stałym lądzie. Gdy zostaną uruchomione wszystkie z nich, oznaczać to będzie produkcję ilości energii elektrycznej w ilości równoważącej tę, którą przypada na zużycie roczne około 320 000 gospodarstw domowych.
W 2013 roku Grupa LEGO przystąpiła do programu Climate Savers nawiązując współpracę z World Wildlife Fund (WWF). Zobowiązała się wtedy m.in. do zrównoważenia emisji CO2 poprzez inwestycje w produkcję odnawialnej energii oraz wzrost swojej efektywności energetycznej.
– Chcemy mieć pozytywny wpływ na świat, który odziedziczą po nas nasze dzieci – stwierdza Jørgen Vig Knudstorp.
Skąd nieśmiertelna popularność kultowych klocków?
Tu nie ma odkrycia Ameryki; jeżeli coś się sprzedaje przez lata, oznacza to, że jest dobrą marką i reprezentuje wysoką jakość. Każdy element LEGO jest więc testowany i poddawany licznym kontrolom w specjalnych laboratoriach. Równie rygorystycznie przestrzegane są zasady bezpieczeństwa pracy wszystkich pracowników. Grupa LEGO wymaga także zachowania tych samych standardów bezpieczeństwa i jakości od wszystkich swoich dostawców.
Podstawą zabawy jest kultowy klocek z wypustkami 2×4. Aby spełnić wszystkie wymagania, każdy element LEGO musi przejść szczegółowe procedury: ocenę ryzyka, raport bezpieczeństwa, raport jakości. Dokumentacja musi zawierać także rysunki techniczne oraz wyniki testów dotyczących zastosowania określonych materiałów. W sumie produkt może zdobyć maksymalnie 10 punktów.
Zarówno poszczególne elementy LEGO, jak i całe modele, muszą przejść różnorodne testy chemiczne, fizyczne, elektryczne, higieniczne i dotyczące łatwopalności. Wszystko, by uzyskać pewność, że w zabawkach nie występują żadne substancje, które nie odpowiadają prawnym lub wewnętrznie przyjętym limitom. Testy fizyczne polegają m.in. na tym, że na klocek zostaje zrzucona metalowa sztaba z siłą 15 kilogramów. Celem jest sprawdzenie, czy element nie połamie się lub nie rozpadnie się na części podczas zabawy. Teraz już rozumiem, czemu nawet mój syn nie zniszczył żadnego elementu LEGO!
W poszukiwania materiałów przyjaznych środowisku
Firma nie odpuszcza. Zamierzonym przez nią celem jest to, by do 2030 roku znaleźć i wdrożyć do produkcji alternatywne materiały – bardziej ekologiczne niż obecnie używane. W tym celu zatrudnionych ma zostać ponad 100 pracowników, specjalistów do spraw surowców.
Misją Grupy LEGO jest inspirowanie i pobudzanie do działania budowniczych jutra. Wierzymy, że największym wkładem naszej firmy w tej kwestii jest twórcza zabawa, którą zapewniamy dzieciom. Ogłoszona inwestycja stanowi świadectwo stałego zaangażowania firmy w wywieranie pozytywnego wpływu na planetę, którą pozostawimy przyszłym pokoleniom. Ta idea jest zgodna z misją Grupy LEGO oraz z mottem mojego dziadka i założyciela Grupy LEGO, Olego Kirka Kristiansena, który powiedział: Tylko to, co najlepsze jest wystarczająco dobre – mówi właściciel Grupy LEGO, Kjeld Kirk Kristiansen.
Czy klocki LEGO są najlepsze? Cóż, u nas w domu lepszych nie ma. Stare, nowe – wszystkie do siebie pasują. Nie psują się. Lubią je dzieci, my za cudowny spokój, gdy dzieci się bawią… i odkurzacz. Niestety. Niektóre elementy są małe. Trzeba uważać!