Ponad trzy miliony ludzi na świecie umiera przez choroby związane z zanieczyszczeniem wody. Ponad 358 milionów ludzi w południowej Afryce w ogóle nie ma dostępu do czystej wody pitnej. W czym może pomóc im czytanie książek?
Samo czytanie książek zapewne w niczym. Ale już posiadanie pewnej książki może zmienić w ich sytuacji bardzo wiele. Niezwykła to pozycja – jej wartością nie jest jednak pasjonująca fabuła odrywająca od codziennych problemów. To książka, dzięki której można uzyskać czystą wodę.
Wynalazek Teresy Dankovich współpracującej przy projekcie z naukowcami z McGill University i University of Virginia wygląda jak zwykła książka – dopóki nie jej nie otworzymy. Przekonamy się wtedy, że jej treścią są informacje dotyczące świadomego korzystania z wody – wszystko to w języku angielskim oraz lokalnym. Ale nie na teorii opiera się niezwykła moc książki naukowców z USA. Treść jest wydrukowana na specjalnym papierze zawierającym nanocząsteczki srebra i miedzi, które eliminują ponad 99% bakterii obecnych w niefiltrowanej wodzie. Oczywiście do druku użyto specjalnego tuszu niepowodującego dodatkowych zanieczyszczeń.
Wydajność jednej strony książki Teresy Dankovich jest imponująca! Jej jedna strona może przefiltrować aż 100 litrów wody. Oznacza to w praktyce, że potencjalnemu posiadaczowi tej szczególnej publikacji wystarczy dzięki niej wody pitnej aż na cztery lata. Co jest zaś bardzo istotne, wcześniej znane filtry są są albo bardzo kosztowne, albo trudne w codziennym użytkowaniu. Wynalazek Dankovich zaś zamyka się w koszcie kilku dolarów.
Jedynym problemem związanym z gaszącą pragnienie książką jest konieczność jej ręcznego wykonywania. Jak do tej pory każdy z pięćdziesięciu istniejących egzemplarzy wykonała sama wynalazczyni wraz z pracującym z nią zespołem badawczym. Metody na fabryczną produkcję „pojącej książki” są dopiero na etapie poszukiwań. Trwają też prace nad przygotowaniem większej liczby tłumaczeń, niż dokonano ich obecnie.
Dzięki filtrom, którymi są karty książki, zapobiega się zarażeniu cholerą, pałeczką okrężnicy czy tyfusem. Nic dziwnego zatem, że pierwsze, ukończone książki trafiają już do Ghany, Kenii i Bangladeszu, a do końca roku przewiduje się oddanie w ręce potrzebujących ponad tysiąca egzemplarzy. Projekt Drinkable Book ciągle się doskonali.
Projekt podlega pod fundację WATERisLIFE, na stronie której trwa zbiórka pieniędzy i poszukiwanie sponsorów. Po przeprowadzeniu badań terenowych fundacja planuje rozprowadzić książkę we wszystkich 33 krajach, w których prowadzi działalność.
Fot. materiały prasowe