Jak połączyć przyjemne z pożytecznym? Jest na to prosty sposób, mianowicie „EKO” dyskoteka.
Zastanawiacie się jak to możliwe? Wystarczy tylko kilka zmian, odrobina szczerych chęci i oczywiście trochę pieniędzy. Ale opłaca się! Aby zmienić swój lokal w tętniącą życiem dyskotekę przyjazną środowisku, wystarczy wcielić w życie kilka zmian. Poniżej prezentujemy dowody na to, że taka inwestycja może okazać się sukcesem.
Kilka kroków do prądu
Pierwsza na świecie ekologiczna dyskoteka powstała w Londynie. Opiera się ona na kilku eko zasadach:
- każdemu, kto przyjdzie do klubu na pieszo lub przyjedzie rowerem należy się darmowy bilet wstępu
- parkiet wytwarza energię elektryczną
- toalety wyposażone są w bezwodne pisuary i spłuczki zużywające mniej wody
- napoje podawane są w naczyniach z poliwęglanu
- budynek dyskoteki wyposażony jest w baterie słoneczne oraz turbiny wiatrowe
- klienci mogą wejść do klubu, tylko jeśli podpiszą deklaracje o podjęciu działań na rzecz zatrzymania zmian klimatu.
Klub autonomiczny energetycznie
W ślad za Wielką Brytanią, niecałe dwa miesiące później powstał kolejny tego typu klub – mianowicie holenderski „WATT”, o którym pisaliśmy w 2011 roku. Był on łudząco podobny w założeniach do poprzedników, jednakże wykorzystano tam kilka dodatkowych rozwiązań. Jak się okazuje, Sustainable Dance Club był całkowicie niezależny od tradycyjnych źródeł zasilania, a to wszystko dzięki podłodze produkującej prąd z tańca. Wnętrze dyskoteki także nawiązywało do ekologii – zdobiły je m.in. zdemontowane turbiny wiatrowe oraz butelkowe, puste w środku ściany, które bywalcy lokalu sami zapełniali zużytymi opakowaniami po napojach.
Oprócz odnawialnych źródeł energii, budynek korzystał dodatkowo energooszczędne oświetlenie LED. Ponadto napoje przechowywane były w podziemiach klubu, dysponujących centralnym systemem chłodzenia. Dzięki zastosowaniu takiej technologii klub był w stu procentach autonomiczny energetycznie. Spłuczki w toaletach wykorzystywały wodę deszczową, co również jest pomysłem zasługującym na laury. Produkty żywnościowe podawane w klubie pochodziły z ekologicznych upraw lokalnych producentów. Niestety wszystko w czasie przeszłym, gdyż w 2010 roku klub został zamknięty z powodu zbyt wysokich kosztów utrzymania, ku rozczarowaniu nie tylko holenderskich imprezowiczów.
Energetyczny parkiet
Wszystko, o czym wcześniej wspomniano jest istotne i godne naśladowania, jednak na szczególną uwagę zasługuje podłoga, która wytwarza energię elektryczną.
Pod parkietem występują naprzemiennie sprężyny i bloczki wytwarzające energię. Zgodnie ze zjawiskiem piezoelektryczności w momencie, kiedy bloczki zbudowane z kryształów są ściskane pod ciężarem poruszającego się człowieka, zostaje wytworzona niewielka ilość prądu elektrycznego. Następnie prąd elektryczny przesyłany jest do najbliższych baterii. Baterie są nieustannie doładowywane przez tancerzy.
Ekologiczne dyskoteki wkroczyły już do Stanów Zjednoczonych. Można je także znaleźć w innych krajach na świecie. Niewątpliwie są one na topie i ciągle zyskują na popularności.
Ciekawe, kiedy doczekamy się takiej inwestycji w Polsce?