Gdy o czymś słyszysz i łapiesz się za głowę z myślą „czemu ja na to nigdy nie wpadłem?” – prawdopodobnie masz do czynienia z genialnym pomysłem. Latarka zasilana ciepłem dłoni jest jednym z nich.
15-latka Ann Makosinski z Kanady myślała nad sposobem zbioru niewykorzystanej energii, co zainspirowało ją do stworzenia latarki, która potrzebuje do włączenia się tylko człowieka. Ciepło wytwarzane przez ciało ludzkie omija inne źródła energii.
Gimnazjalistka chciała stworzyć latarkę, która wytwarza światło wyłącznie z ciepła dłoni. Udało się, gdy odkryła płytki Peltiera. Wytwarzają one energię elektryczną, kiedy jedna strona płytki jest ogrzewana, a druga chłodzona. Makosinski doszła do wniosku, że może wykorzystać je do wytwarzania energii w latarce, jeśli umieści je w jej zagłębieniu. Latarka jest zbudowana z rurki aluminiowej wsuniętej do rurki PCV. Pewien jej fragment został wycięty tak, aby dłoń osoby trzymającej latarkę dotknęła wbudowanych płytek Peltiera. Urządzenie może działać jednorazowo ok. 20 minut – akurat wystarczy, by znaleźć w domu świeczkę.
Dzięki projektowi latarki Ann jest jedną z 15 finalistów wrześniowego Google Science Fair w Kalifornii. Jeśli uda jej się zwyciężyć w swojej grupie wiekowej, to może latarka weszłaby do masowej produkcji i jej cena, obecnie szacowana na 26 dolarów, mogłaby być niższa. Jeśli Ann Makosinki wygra, na pewno zrobi dużo latarek.
Źródło: www.dailymail.co.uk